|
Matko
Czas rozłąki liczymy już na lata Pamięć przywołuje wspomnienia Przybliża nam Mamo Ciebie Przypomina Rozmowy, wspólne chwile Dawne sytuacje Wspólne przeżycia, troski i radości Matko Pamięć o Tobie nigdy nie jest Przyćmiona, przytępiona czy martwa Istnieje zawsze Za wcześnie los zabrał nam Ciebie Tęsknimy teraz za Tobą bardzo, Matko Wanda Kardasz 2 listopada 2015 r |
Czas
Czas realizuje swoje plany
Dopisuje w kalendarzach
Kolejne lata
Dopisuje daty rozstań z bliskimi
Których twarze tkwią w nas
Czas wypełnia nas
Zdarzeniami zapisanymi przez pamięć
Wypełnia nas na co dzień, od święta, na okoliczność
Doświadczeniami, przykładami zachowań, historią
Tych osób, których już nie ma wśród nas
Czas zapisuje w nas
Wzruszenia, smutek, rozpacz rozstania
Pochylamy swe głowy
Nad kamieniem, na którym wyryte są imiona nam bliskie
Kładziemy kwiaty, czasem ronimy łzę, zapalamy znicz
W. Kardasz 17 kwietnia 2014
Portret Matki
Nie pozwoli zapomnieć twarzy pokąd żyję
Jest obecny wszędzie tam gdzie jestem
Musi mi on wystarczyć teraz
A potem, jak będzie to już nie wiem
Czasem w nim widzę Matki smutek
Gdy ja się smucę
Czasem widzę Matki pogodne oczy
Gdy i ja mam lepsze dni
Brakuje mi Matki obecności
Bardzo brakuje mi Matki podpowiedzi
Bywa często że brak mi Ciebie Mamo
Czasem tak tęsknię
Że jadę na cmentarz do Ciebie
Wanda Kardasz 29.03.2014 r
Nie pozwoli zapomnieć twarzy pokąd żyję
Jest obecny wszędzie tam gdzie jestem
Musi mi on wystarczyć teraz
A potem, jak będzie to już nie wiem
Czasem w nim widzę Matki smutek
Gdy ja się smucę
Czasem widzę Matki pogodne oczy
Gdy i ja mam lepsze dni
Brakuje mi Matki obecności
Bardzo brakuje mi Matki podpowiedzi
Bywa często że brak mi Ciebie Mamo
Czasem tak tęsknię
Że jadę na cmentarz do Ciebie
Wanda Kardasz 29.03.2014 r
Twoje światy
Masz dwa swoje światy Kochasz dzień pełen słońca I kochasz noc gwiezdną z księżycem Bo urodziłaś się w środku lata Sentymentalną jesteś i rozmarzoną,cierpliwą i upartą W kolorach ideałów świat postrzegasz Wszystko co w swoim życiu posiadłaś Sobie tylko zawdzięczasz W dorosłym życiu Spełniałaś swoje marzenia z lat młodości Podróżowałaś, poznając wciąż nowe kraje Poznając nowe horyzonty, nowe kultury, ludzi i ich obyczaje W muzyce, poezji, dobrych tekstach topiłaś swoją samotność Odnajdowałaś w nich potwierdzenie Swojej wrażliwości, uczuciowości Twe serce wypełnione było nimi zawsze Wanda Kardasz 22 lipca 2014 r |
Pożegnalne słowa Nie ma już Matki Odeszła nagle Zdążyła tylko powiedzieć Pamiętaj, że zawsze kochałam Cię bardzo Tak czułych słów Wypowiedzianych przez łzy uwięzione w gardle Matka nie wypowiadała wcześniej, nigdy Zastanawiały więc i jak znamię wryły się w me serce Nie wiedziałam wtedy jeszcze tego Co już wiedziała Matka Nie wiedziałam że to szczególne wyznanie Było ostatnim 26 maja 2014 r W. Kardasz |
Świadkiem byłaś
Ostatni akt bliskości łzami pisany
Smutny
Piękny
Tajemniczy
Podniosły
W Twej pamięci na zawsze zostanie
Akt ostatni
Wdzięczności bez słów
Prośby o pamięć i rozgrzeszenie
Testament wyrażony Spojrzeniem
Dotykiem
Westchnieniem
Moment ostatniej bliskości
Pożegnania Ostatecznego
Rozstania ze światem doczesnym
Zamknięcia się oczu
Rozstania się duszy i ciała po wieczność
Tego świadkiem byłaś
17 stycznia 2014
Ostatni akt bliskości łzami pisany
Smutny
Piękny
Tajemniczy
Podniosły
W Twej pamięci na zawsze zostanie
Akt ostatni
Wdzięczności bez słów
Prośby o pamięć i rozgrzeszenie
Testament wyrażony Spojrzeniem
Dotykiem
Westchnieniem
Moment ostatniej bliskości
Pożegnania Ostatecznego
Rozstania ze światem doczesnym
Zamknięcia się oczu
Rozstania się duszy i ciała po wieczność
Tego świadkiem byłaś
17 stycznia 2014
Wiatr nadziei
W chorobie i samotności
Niemoc i ciemność odbiera siłę, przysłania nam oczy
Tylko pomocna ręka
Potrafi zachęcić do tego by nabrać chęci do dalszego życia
Przyjazny dotyk, słowa otuchy to światło i dana moc
Drogę powrotu do żywych przywraca
Wiatr nadziei
Wymazuje z serca żal, łzy smutku, przegania osamotnienie
I znowu podnosisz się, nawet biegniesz
Samodzielnie wyznaczasz sobie nowe cele
One czynią Ciebie silną
I znowu potrafisz pomagać innym
20.06. 2014 Wanda.Kardasz
W chorobie i samotności
Niemoc i ciemność odbiera siłę, przysłania nam oczy
Tylko pomocna ręka
Potrafi zachęcić do tego by nabrać chęci do dalszego życia
Przyjazny dotyk, słowa otuchy to światło i dana moc
Drogę powrotu do żywych przywraca
Wiatr nadziei
Wymazuje z serca żal, łzy smutku, przegania osamotnienie
I znowu podnosisz się, nawet biegniesz
Samodzielnie wyznaczasz sobie nowe cele
One czynią Ciebie silną
I znowu potrafisz pomagać innym
20.06. 2014 Wanda.Kardasz
Żołnierskie mogiły
Jeśli chcesz ciszy Idź tam na wzgórek Ona tam jest, ona tam milczy Tuląc ustawione rzędami Żołnierskie mogiły Nad nimi stare drzewa czasem Tylko coś szepczą Przy wąskich ścieżkach Grób jeden przy drugim Na nich stoją takie same krzyże Nie różnią się niczym Na nich wyryte NN tylko To nazwiska żołnierzy W mogiłach bezimiennych żołnierskie życie spoczęło Oddane za wolność na polu walki Często na polu chwały Na tych mogiłach Zapal ogień pamięci Różę czerwoną połóż 15 sierpnia 2015 Wanda Kardasz |
Zaduszki
W takim dniu, jedynym takim w roku Czekają na nas Cienie naszych bliskich W miejscu Gdzie złożono Ich ciało na wieki My wiemy Że to miejsce należy nawiedzać po nasz dzień ostatni Że jest to teraz miejsce Wzruszeń, wspomnień, tęsknot, szacunku i pamięci Jedziemy na cmentarz By przy zapalonym ogniu pamięci Uporządkować swoją wiedzę o przeszłości Uporządkować swoje skryte myśli By przypomnieć sobie przykryte czasem zdarzenia Nieobecni ciałem nam podpowiedzą Jak uciszyć serce i odnaleźć spokój Oni wiedzieli to zawsze Wanda Kardasz |
R e f l e k s j e
W młodości siebie nie znasz
Rzucasz się w nurt życia, które Cię porywa
Idziesz czasem nawet pod prąd, nie oglądasz się, szukasz swojej drogi
Czas sprawia że doroślejesz, więc spoglądasz za siebie
Pytasz siebie, czy droga którą idziesz
Na pewno jest drogą właściwą
Zatrzymujesz się, zmieniasz kierunek
Nabierasz doświadczeń, potrafisz rozumieć, patrzeć i widzieć
Wiedza którą posiadłeś i Twoje odkrycia, budują Ciebie
W kolejnym etapie życia Stawiasz znowu przed sobą pytania
Czy cel osiągnąłeś, czy robisz to co lubisz
Czy spełniony jesteś
Potrzebujesz czasu, potrzebujesz ciszy
Potrzebne jest Tobie bycie ze sobą
By sobie odpowiedzieć na te pytania
By odkryć siebie, by poznać swoje myśli
Weryfikujesz swoją siłę, energię, potrzeby
Nazywasz swoje upodobania
Samotność Ciebie określa
Wtedy gdy już siebie znasz, wiesz co mówią Twoje myśli
Znasz strach, ból i lęk, dobro i piękno, wiesz co to szacunek
Wtedy Czas prowadzi Ciebie do Twego spełnienia
Do Twojej wolności
10 Lipca 2014 W. Kardasz
Babcia
Martwiła się zawsze tym Czym my się martwiliśmy Cieszyła się tym Co nam radość sprawiało Kochała to co było nam bliskie Lubiła być z nami Czekała na nas o każdej porze Obdarowując nas czym mogła najserdeczniej Nie prosiła nigdy niczego dla siebie Chciała jedynie by pamiętać o Niej I za nią się pomodlić, gdy odejdzie 26.06.2014 Wanda Kardasz |
Cienie nieobecnych
Przy grobach Przy zapalonym ogniu pamięci porządkujemy swoje myśli przypominamy sobie to co uleciało z pamięci porządkujemy swoją wiedzę O przeszłości, o bliskich Nieobecni ciałem nam podpowiedzą Jak uciszyć serce by odnalazło spokój Najbliżsi wiedzieli zawsze wszystko Zanim odeszli Wanda Kardasz 2014 |
Czarna kawa
Każdego dnia rano już od lat wielu Stawiamy na stole Dzbanek z kawą Jej zapach wypełnia dom cały I budzi nas do życia To przy tej kawie Wymienia się zdania O wydarzeniach dnia poprzedniego I o minionej nocy która była długa Bo na przykład bezsenna Chwile przy śniadaniowej kawie Są zawsze niepowtarzalne One łączą rodzinę Stawiają przed nią zadania I rodzą plany na dzień, na tydzień Wanda Kardasz |
Czas tylko dla Ciebie
Czas niecierpliwie wskazówki przesuwa Kalendarz skreśla daty Twój niepokój odnalazł swą drogę Odpłynął, śladów nie pozostawił po sobie Wszystko w Twym życiu Masz już za sobą Dobrym zdrowiem ciesz się teraz Otaczaj się najbliższymi Oni Tobie, Ty Im potrzebna jesteś Serce swe wypełniaj miłością Niech będzie otwarte na oścież Opatrzność nad Tobą czuwa Głęboko Jej ufaj W. Kardasz 22 lipca 2014 |
Nie śmieją się oczy
Przestało Was cieszyć bycie ze sobą
Jak kiedyś
Nie wiemy dlaczego nie chcecie już siebie,
Przestało pachnieć między Wami
Jaśminem i miętą
W dzień powszedni i w święto
Każdy robi tylko to, co jest mu wygodne
Każdy je to, co mu smakuje
Nie myśli już z uwielbieniem jak niegdyś o drugiej osobie
Każdy tęskni za sobą, ale inaczej
Każdy czuje to samo, smutek, że w dzień i w nocy
Nie słyszy czułego słowa i nie czuje ciepła dotyku
Oczy nie śmieją się do siebie gdy dzień się zaczyna
I smutno iść na spoczynek
Gdy usta nie czują ust muśnięcie
Wanda Kardasz 30.09. 2014
Przestało Was cieszyć bycie ze sobą
Jak kiedyś
Nie wiemy dlaczego nie chcecie już siebie,
Przestało pachnieć między Wami
Jaśminem i miętą
W dzień powszedni i w święto
Każdy robi tylko to, co jest mu wygodne
Każdy je to, co mu smakuje
Nie myśli już z uwielbieniem jak niegdyś o drugiej osobie
Każdy tęskni za sobą, ale inaczej
Każdy czuje to samo, smutek, że w dzień i w nocy
Nie słyszy czułego słowa i nie czuje ciepła dotyku
Oczy nie śmieją się do siebie gdy dzień się zaczyna
I smutno iść na spoczynek
Gdy usta nie czują ust muśnięcie
Wanda Kardasz 30.09. 2014
Nadzieje Gdy noc dobiega już swego końca I widać jutrzenkę przed pełnym rankiem Ja ciągle czekam Na spełnienie Miałam mieć noc snem wypełnioną Miałam mieć sny wymarzone Tymczasem sen w nocy nie przyszedł I nowy nadszedł poranek Ranek obiecująco się zapowiedział W jasności nieba Złota kula na horyzoncie się wolniutko pojawiła To słońce, które Ziemię nawiedza Słońce nagle swym jasnym blaskiem Zmieniło świat na lepszy niż wczoraj Ciepłe jego promienie zaczęły ogrzewać zimne serca Nie tylko, chłodną po nocy Ziemię I wszystko to, co na Ziemi żyje Zaczęło uśmiechać się z nadzieją Że spotka ciepło, dobroć, zdrowie I przyjaźń Bo Słońce i słowa kochanej osoby Bliskość ludzi, pomoc niesiona potrzebującym Radość i zdrowie dzieci To wszystko, o czym marzy człowiek w każdym wieku Wanda Kardasz 30.01.2014 |
Nauczyciele życia
Niezwykłe jest życie Każdego człowieka, ale by być tego świadomym Musisz się w pewnym wieku Zatrzymać, oglądnąć i na nie popatrzeć Wtedy dostrzeżesz Maleńką dziecinę Nad którą lata całe Ciężko pracowali Rodzice Kształtowali Oni dziecięcy umysł I dbali o wychowanie Troszczyli się o to byśmy Zdobywali wykształcenie i umieli żyć godnie Po latach wojny w genealogicznym drzewie rodziny Pierwszym jesteśmy pokoleniem Które może dzisiaj podpisać się Wyższym wykształceniem Ono to właśnie nauczyło Odczytywać przeszłość Zrozumieć ciężkie życie prapradziadków Dziadków i naszych rodziców Dzisiaj nastał czas, by Pochylić głowę z pokorą I podziękować za wszystkie trudy i wyrzeczenia Podarowane przez nauczycieli życia Wanda Kardasz 3 luty 2014 |
Czas
Z nas drwi czasem Bo nie słyszymy O czym nam opowiada Wydaje się, że z nas się śmieje Gdy się dziwimy, że go nie widzimy On, daje nam chwile Na zdobywanie wiedzy Na poznawanie świata Pamiętać nakazuje Zapomnieć pozwala Czas nam podpowiada Że musimy nauczyć się słyszeć Czas chce nas nauczyć więcej Chce nas nauczyć nie tylko patrzenia Czas nauczyć nas chce widzenia Prowadzi nas tam Gdzie „teraz" i „wtedy" to samo znaczy On daje nam szanse, by siebie odnaleźć Pozwala odnaleźć tego Kogo szukamy przez lata Czas ,chce zaszczepić w nas Wiarę w siebie podpowiadając, że Zdobyte doświadczenia i umiejętności Są najcenniejszą naszą życiową mądrością Trzeba tylko chcieć i umieć z niej korzystać Czas Pozostawia ślady Czas wskazuje nam drogę Prowadzi nas tam Gdzie On już był Wanda Kardasz 12.12.2014 |
Genealog Jest Pani szczęściarą proszę Pani Wykonuje Pani taki zawód W którym praca i hobby i przyjemność Ze sobą się przeplata Dotyka Pani historii Spisanej w poprzednich wiekach Dotyka jej Pani umysłem, sercem Oczami i ręką Historię, która jest w księgach zamknięta A przez to martwa Czyni Pani żywą, a ona nam dzisiaj Pokazuje że znać ją i cenić ją warto W zagmatwanej historii dziejów Byli tacy ludzie, którzy potrafili Historię zapisywać Dla następnych pokoleń Dzięki ludziom, którzy mieli tę świadomość Dzisiaj między innymi i Pani ma to szczęście Odnajdować w archiwach wiedzę Zapisaną ich ręką wieki temu Tak się złożyło, że to szczęście i mnie dotyka dzisiaj, bo W zachowanych księgach historii Odnajduje mi Pani zapisy, którymi mogę linijka po linijce Wypełnić białe strony historii moich Poprzedników Wanda Kardasz |
Odfrunęła na zawsze młodość
Młodość odfrunęła
Z szybkością lotu ptaka
Zginęła gdzieś w przestworzach
I nie ma po niej śladów
Pozostawiła po sobie
Cieniutkie niteczki wspaniałych doznań
Pierwszych sympatii
Pierwszych miłości i niepowodzeń
I trudno dzisiaj uwierzyć
W rozbawione lata dzieciństwa
Lata beztroskiej i wesołej młodości
I marzenia o dobrej przyszłości
Zostały po niej wspomnienia przeżyć
Które wryły się głęboko
Jak pług w orną ziemię
Została często, tylko samotność
Gdzież się wszystko zagubiło
Do czego tak tęskniliśmy wchodząc w dorosłe życie
Czemu tak szybko wszystko dobre minęło
I czemu nie zechciało trwać wiecznie
Wanda Kardasz 28.04. 2014
Młodość odfrunęła
Z szybkością lotu ptaka
Zginęła gdzieś w przestworzach
I nie ma po niej śladów
Pozostawiła po sobie
Cieniutkie niteczki wspaniałych doznań
Pierwszych sympatii
Pierwszych miłości i niepowodzeń
I trudno dzisiaj uwierzyć
W rozbawione lata dzieciństwa
Lata beztroskiej i wesołej młodości
I marzenia o dobrej przyszłości
Zostały po niej wspomnienia przeżyć
Które wryły się głęboko
Jak pług w orną ziemię
Została często, tylko samotność
Gdzież się wszystko zagubiło
Do czego tak tęskniliśmy wchodząc w dorosłe życie
Czemu tak szybko wszystko dobre minęło
I czemu nie zechciało trwać wiecznie
Wanda Kardasz 28.04. 2014
Jest inaczej
Świat skurczył się Zrobił się jakiś mały Nic człowieka już nie pociąga Już nic go nie dziwi, Nie zaskakuje, nie cieszy, nie wabi Kiedyś przed laty Wszystko było nowe, nieznane, często trudne Naturalne, moralne i przyjazne Człowiek był młody Ciekawy wszystkiego i świata i życia W dzisiejszym świecie jest inaczej Wszystko zaczęło przeszkadzać Nie taka pogoda ducha Nie taka fizyczna sprawność I już nie to co proponują media Teraz przyjaciel dobry jest w cenie Potrzebna jest dobra energia Dzisiaj jest się koneserem Dobrego słowa, spokoju I dobrej klasycznej muzyki Żeby tak jeszcze raz Los się uśmiechnął Obdarzył dobrym zdrowiem Przyjaciółmi I chceniem wszystkiego, po trochu Wanda Kardasz 4.04.2004 |
Jarudyszki 1713 -2014 Jorūdiškė Trzy wieki temu, była to wieś Kupił ja wraz z chłopami Józef, Rodu Senior Widocznie był bogaty i stać Go było na to To co wtedy w Jarudyszkach i w rodzie Przodków Się działo, to nie spisana historia Czas wszystko zamknął wiekiem przeszłości Nie ma zapisów, nie ma przekazów, nie ma kronik Z historycznego wywodu przodków wiemy tyle Że to miejsce w posiadaniu rodziny blisko sto lat było Że Józef Senior zapisał tę majętność Józefowi wnukowi A ona przez Niego została sprzedana komuś obcemu Trzysta lat później byłam tam, odnalazłam to miejsce Położone dzisiaj na litewskiej ziemi Polna droga wśród pól i drzew starych Doprowadziła do dzisiejszych Jarudyszek Stanęliśmy na tej ziemi Która była ziemią przodków Dzisiaj nie ma tam tablicy z nazwą miejscowości Tam tylko kilka bardzo biednych chat stoi zielenią i ciszą otulonych Wanda Kardasz Lipiec 2014 r |
Życie
Czym jesteś życie
I czemu trwasz chwilę
Czemu jedni cieszą się Tobą
A drudzy przeklinają ciebie
Jak to się dzieje
Że jednym dajesz szczęście
Od urodzenia, przez długie lata
Aż po dzień śmierci
A inni żyjąc tylko chwilę, cały czas
Z przeciwnościami walczą
Życie
Jak to jest
I czy od ciebie to zależy
Że jedni są piękni i bogaci
A drudzy nie dostają niczego
Życie, czy jesteś sprawiedliwe
Że jednym dajesz długie lata
A inni
Zostawiają swych bliskich
I odchodzą, zbyt szybko z tego świata
Życie
Za co cię wszyscy kochają
Gdy nie rozdzielasz po równo
Ani szczęścia, ani miłości
Ani piękna, ani bogactwa
Gdy chłoszczesz i
Gdy gardzisz, gdy
Wystawiasz na cierpienia i próby
Czemu nie możemy być
Zawsze, tylko, szczęśliwymi ludźmi
Wanda Kardasz
Czym jesteś życie
I czemu trwasz chwilę
Czemu jedni cieszą się Tobą
A drudzy przeklinają ciebie
Jak to się dzieje
Że jednym dajesz szczęście
Od urodzenia, przez długie lata
Aż po dzień śmierci
A inni żyjąc tylko chwilę, cały czas
Z przeciwnościami walczą
Życie
Jak to jest
I czy od ciebie to zależy
Że jedni są piękni i bogaci
A drudzy nie dostają niczego
Życie, czy jesteś sprawiedliwe
Że jednym dajesz długie lata
A inni
Zostawiają swych bliskich
I odchodzą, zbyt szybko z tego świata
Życie
Za co cię wszyscy kochają
Gdy nie rozdzielasz po równo
Ani szczęścia, ani miłości
Ani piękna, ani bogactwa
Gdy chłoszczesz i
Gdy gardzisz, gdy
Wystawiasz na cierpienia i próby
Czemu nie możemy być
Zawsze, tylko, szczęśliwymi ludźmi
Wanda Kardasz
Jubileusz Szmaragdowy
Pięćdziesiąt pięć lat temu Ona i On i …. dwie obrączki Młode oczy wpatrzone w siebie Oczy w których magiczna iskra Zdradzała zauroczenie i podpowiadała, że Wszystko przez co trzeba będzie w życiu przejść Nie będzie Trudne, będzie tylko przygodą. Pięćdziesiąt pięć lat temu Ona i On i słowa Przysięgi złożonej przed sobą i Bogiem Przypieczętowane pocałunkiem miłości. mówiły Że sobie wierni będą Że wytrwają Aż do końca, razem w tym co dobre i złe będzie Pięćdziesiąt pięć lat Ona i On wierni składanym przysięgom, dzisiaj Świętują Szmaragdowy Jubileusz Doświadczeni Tym co przynosiło Im w minionych latach życie Zaglądają w swoje myśli, w swoje serca, Nabierają oddechu I z ufnością patrząc sobie w oczy kolejny raz mówią TAK Odnawiając przysięgę Wanda Kardasz |
Niewiasto
Bądź uczciwą i szczerą Bądź istotą wrażliwą Bądź tą, która ufa bliźniemu Bądź tą która jest prostolinijną Bądź tą która umie kochać Bądź tą która szanuje uczucia Bądź tą która wie co to przyjaźń Bądź tą która wie, czym jest miłość Bądź tą która wie co to smutek i troska Bądź tą która zna samotność Bądź tą która wie czym jest cierpienie Bądź tą która wie czym jest ukojenie Bądź przyjacielem dla innych Bądź taką jak dotychczas Bądź tą którą kochają wszyscy Bądź tą o której nie zapomina się nigdy Zatroszcz się także o siebie Zatroszcz się o swoje zdróweczko Bo na nic będzie Twoja troska o innych Gdy w Tobie zdrowia I dobra energia wygaśnie Wanda Kardasz |
Dawne Kapciuszki
Kapčiuškiai to miejsce na niewielkim wzniesieniu Położone dzisiaj daleko od drogi, na Litwie Dzisiaj to przestrzeń upiększona kwitnącym rzepakiem Z tego miejsca rozciąga się przepiękny widok na Dobejki Przed trzystu laty mieszkał tu mój poprzednik Była tu wieś Kapciuszki Wiem to niestety nie z przekazu Lecz z nielicznych archiwalnych dokumentów Czas zmienił zapewne tę okolicę Zabrał ze sobą historię miejscowości Zabrał ze sobą historię ludzi tam żyjących Nie ma tu domów, nie ma gospodarstw Wszystko co było w przeszłości, jest dzisiaj tajemnicą W. Kardasz |
Jubilatka
Urodzona w samym środku lata Naturę ma skomplikowaną raczej Pełna inwencji, ale niezdecydowana Oryginalna, mądra I uduchowiona Uwielbia być uczciwą Nieufna i rozdarta w sobie Wad szukająca nie u siebie, raczej u kogoś Wysokie poprzeczki stawia najbliższym Młodość i lata dorosłe Przeżyła bezpiecznie, szczęśliwie Uważa, że dostała od życia Tylko połowę tego Co miała dostać od Nieba Ma w sobie to „coś”, Co zwraca na Nią uwagę Wanda Kardasz 22 lipca 2014 r. |
Mój Miły
Mijają dni, miesiące i lata
W Tobie wciąż taka sama siła
Wierność zasadom
Wpojonym przez Poprzedników
Skrywane głęboko marzenia
Masz własne zdanie na każdy temat
Sprecyzowane potrzeby
Srebro we włosach
Indywidualność
I wiek określony peselem
Łagodny uśmiech twarz Twą rozjaśnia
Masz spokój w oczach
Światły umysł i hart ducha
Taką wciąż Ciebie widzę
Mężu
Wanda Kardasz 27.01.2014
Mijają dni, miesiące i lata
W Tobie wciąż taka sama siła
Wierność zasadom
Wpojonym przez Poprzedników
Skrywane głęboko marzenia
Masz własne zdanie na każdy temat
Sprecyzowane potrzeby
Srebro we włosach
Indywidualność
I wiek określony peselem
Łagodny uśmiech twarz Twą rozjaśnia
Masz spokój w oczach
Światły umysł i hart ducha
Taką wciąż Ciebie widzę
Mężu
Wanda Kardasz 27.01.2014
Nasz stół
Przy stole spożywamy posiłki Przy nim omawiamy plany na dzień, na tydzień na przyszłość Przy nim udzielamy sobie rad i wskazówek Przy wspólnym stole razem zasiadamy od zawsze Przy stole zasiadamy twarzą w twarz Przy nim rozmawiamy, toczymy spory czasem Przy nim wspominamy Przy nim odpoczywamy, stół łączył nas zawsze Przy wspólnym stole cieszymy się wszystkim co cieszy Przy nim czasem zalega cisza Stół wspólny jak przyjaciel Zawsze cierpliwy, zawsze ten sam, milczy Wanda Kardasz |
Niezależność
Wiesz dobrze że możesz mieć swoje marzenia Wiesz dobrze czego od losu oczekujesz teraz Cenisz nade wszystko swoją niezależność Nie chcesz ponosić odpowiedzialności za kogoś Swoją samotność wypracowałaś sobie sama Ona Ciebie kocha i Ty ją pokochałaś Obie teraz możecie na siebie liczyć O każdej porze, zawsze Twoja samotność jest Twoją przyjaciółką Gdy jesteś pogodna i gdy jesteś smutna Gdy jesteś wśród ludzi, Ona spokojna jest o Ciebie, Uśmiecha się, gdy w życiu radzisz sobie Wanda Kardasz 2.12.2014 |
Ona
Skupiona na swojej osobie
Jak na brylancie najcenniejszym
Jest wyniosła, zbyt dumna
By innych poglądy przyjmować, za własne
Towarzyska, przyjaźnie nastawiona
Nie skąpi swego czasu otoczeniu
Będąc subtelną
Potrafi dochować powierzonych tajemnic
Swą wrażliwością przyciąga do siebie
Smutnych, zranionych,
Potrzebujących wsparcia
I pocieszenia
Wanda Kardasz 22 lipca 2014 r
Skupiona na swojej osobie
Jak na brylancie najcenniejszym
Jest wyniosła, zbyt dumna
By innych poglądy przyjmować, za własne
Towarzyska, przyjaźnie nastawiona
Nie skąpi swego czasu otoczeniu
Będąc subtelną
Potrafi dochować powierzonych tajemnic
Swą wrażliwością przyciąga do siebie
Smutnych, zranionych,
Potrzebujących wsparcia
I pocieszenia
Wanda Kardasz 22 lipca 2014 r
Wyzwania
Niespokojny duszek W świat Ciebie z domu wygania Wciąż w podróży jesteś, to dobrze wróży Wiedzy i energii dodaje Horyzonty poszerza i kontakty mnoży Przemieszczasz się Z miejsca na miejsce z lekkością Jak ptaki czy motyle wczesną wiosną Zachwycasz się otoczeniem Porą dnia i roku i rozdajesz Wszem i wobec, własne doświadczenia Czas ściga się z historią, widzisz wokół zmiany W twarzach innych uśmiech, skupienie, uwagę dostrzegasz Porusza Cię Ich gniew, zachwyt, zdumienie, ciekawość Ty pielęgnujesz przyjaźń, miłość, przywiązanie, i Realizujesz młodości swojej wyzwania Wanda Kardasz |
Nie śmieją się już oczy
Przestało Was cieszyć bycie ze sobą Jak kiedyś Nie wiemy dlaczego nie chcecie już siebie, Przestało pachnieć między Wami Jaśminem i miętą W dzień powszedni i w święto Każdy robi tylko to, co jest mu wygodne Każdy je to, co mu smakuje Nie myśli już z uwielbieniem jak niegdyś o drugiej osobie Każdy tęskni za sobą, ale inaczej Każdy czuje to samo, smutek, że w dzień i w nocy Nie słyszy czułego słowa i nie czuje ciepła dotyku Oczy nie śmieją się do siebie gdy dzień się zaczyna I smutno iść na spoczynek Gdy usta nie czują ust muśnięcie Wanda Kardasz |
Pamięć i Czas
Pamięć i Czas Podsyłają nam Filmiki z naszego życia Przypominają zdarzenia Z czasów naszej młodości Przypominają nam bliskich I mniej bliskich Których już nie ma Dopisują rocznice i jubileusze Dopisują daty niestety nie wszystkie radosne I takich dat w naszym kalendarzu Wciąż przybywa Podobnie jak przybywa nam lat Wanda Kardasz |
Ostatnie chwile
Siedział w fotelu strudzony bólem Nie mówił nic Nikt nie wie O czym myślał wtedy Nie żegnał się Nie przeczuwał Że są to Jego ostatnie chwile życia Nie wiedział Że wypełnia się Czas Jego Nie ronił łez Usnął Wanda Kardasz 12.12.2014 |
Pierwsza miłość
Wydawało Ci się kiedyś
Przed wieloma laty
Gdy go ujrzałaś pierwszy raz
Że jest wymarzony, że jest właśnie taki
Że mógłby być na zawsze Twój
Gdy się spotkaliście
Gdy rozmawialiście
Drżały Ci ręce, drżało Ci serce
Wydawało się, że szczęściu Twemu nie ma granic
Że On też to samo czuje
Że On też to ma
Tak było między Wami na jawie
Tak było w Waszych listach
Tak było w Waszych snach
Lecz nagle stało się
Wcale nie Wasz los a czyjaś intryga
Wdarła się między Was i poróżniła Was
Ledwie rozbudzone, ledwie zaistniałe
Wymarzone szczęście, nagle odeszło
Nie potrafiliście obronić tego co w Was zaistniało
Długo w głowie dudniły słowa, no to żegnaj
A szczęścia inne które się pojawiały
Nigdy już nie były takie same
W. Kardasz 23.06.2014
Wydawało Ci się kiedyś
Przed wieloma laty
Gdy go ujrzałaś pierwszy raz
Że jest wymarzony, że jest właśnie taki
Że mógłby być na zawsze Twój
Gdy się spotkaliście
Gdy rozmawialiście
Drżały Ci ręce, drżało Ci serce
Wydawało się, że szczęściu Twemu nie ma granic
Że On też to samo czuje
Że On też to ma
Tak było między Wami na jawie
Tak było w Waszych listach
Tak było w Waszych snach
Lecz nagle stało się
Wcale nie Wasz los a czyjaś intryga
Wdarła się między Was i poróżniła Was
Ledwie rozbudzone, ledwie zaistniałe
Wymarzone szczęście, nagle odeszło
Nie potrafiliście obronić tego co w Was zaistniało
Długo w głowie dudniły słowa, no to żegnaj
A szczęścia inne które się pojawiały
Nigdy już nie były takie same
W. Kardasz 23.06.2014
Podlinków- Palinkuvė
W dokumentach archiwalnych Nazwa wsi to Podlinków Tam stał kiedyś dwór, była gorzelnia Dzisiaj ta nazwa to Palinkuvė Dawnego dworskiego życia Nikt już tam nie pamięta Byłam tam Chociaż minęło lat trzysta Gdy żyli tam przodkowie Dzisiaj zastałam tam ciszę Zielone łąki, pola i stary park Długa aleja wysadzona starymi drzewami Prowadzi do miejsca w którym był cmentarz Tam dzisiaj jest jeszcze ruina okazałego grobowca Mocno nadgryzionego czasem obok są ślady kilku zapomnianych mogił Wanda Kardasz |
Przy grobie Rodzicieli
Nastają w życiu chwile Gdy w nas energia usypia Gdy już niewiele możemy Poza snuciem wspomnień z przeszłości Poza podsumowywaniem Minionego życia Mamy zawsze w pamięci Zatroskane Ich oczy Powagę i odpowiedzialność w twarzach Pamiętamy Ich szczere słowa otuchy W chwilach trudnych Pomocne nam one były i cenne jak diamenty Ojcze i Matko u schyłku naszego życia Nad Waszą mogiłą przed Wami chylimy głowy Modlitwą dziękując za dane nam życie Prosimy Aniołów By wzięli nas w opiekę i doprowadzili do Was Gdy nasz czas skończy się Wanda Kardasz 30.10.2014 |
Przysięga
W przysiędze małżeńskiej Obiecywaliście sobie Miłość i wierność Aż do śmierci Kto by wtedy myślał Że ona nagle Przedwcześnie przyjdzie I zrujnuje Wasz wyjątkowy świat Gdy zostałaś nagle sama Miłość i tęsknotę nosisz w sercu Pamięć przysięgi Wyznacza dziś Twoje życiowe ścieżki W swej samotności odnajdujesz spokój Nie obwiniaj siebie za nadwrażliwość Nie obwiniaj się za tęsknotę Która jest z Tobą nocą i dniem Wanda Kardasz 12.12.2014 |
Seniorzy
Najpierw było koleżeństwo Potem nastała między nami przyjaźń I tak nam było dobrze obok siebie Że przyjaźń nagle przerodziła się w miłość Ona połączyła sobą nasze serca Splotła nasze ręce w uścisku Założyła ślubne obrączki Związała nas przysięgą małżeńską Potem było samo życie Wcale nie łatwe zresztą Praca i obowiązki, także wobec innych Odbierały nam rok po roku naszą młodość Minęło nam obok siebie lat pięćdziesiąt Staliśmy się seniorami Uczymy się żyć na emeryturze Czas mamy teraz tylko dla siebie Wanda Kardasz 1.10.2014 r |
Rocznice rozstania
On był dla Ciebie ważny
Ty byłaś ważna dla Niego
Planowaliście przyszłość
Wspólną lepszą, dojrzałą
A potem dopiero przyjść miała starość
Nagle pewnego dnia w Wasze życie
Wtargnęła Biała Dama
Uprowadziła Twego Męża w świat inny
Tam gdzie jest teraz
Zburzyła Wasze życiowe plany, zrodziła teraźniejszość
I pomyśleć, że Twoje życie dojrzałe
Miało być przecież przy boku Twego ukochanego
Otulone miłością, wysłane wygodą
Tym czasem tak niespodziewanie i nagle
Na tym świecie zostałaś sama
Z minuty na minutę
Musiałaś zmierzyć się z pustką, ze smutkiem
Bólem, cierpieniem, poczuciem winy, niemocą
Z osamotnieniem, brakiem mężowskiego dotyku i ciepła
Z nieszczęściem
Rok po roku
Już tak przez lat tak wiele
Znosisz dzielnie rzeczywistość, którą wyrządził Tobie los
I chociaż serce Twe bije wolniej niż kiedyś
Ono wciąż pamięta, tęskni i łka
Wanda Kardasz 12 grudnia 2014
On był dla Ciebie ważny
Ty byłaś ważna dla Niego
Planowaliście przyszłość
Wspólną lepszą, dojrzałą
A potem dopiero przyjść miała starość
Nagle pewnego dnia w Wasze życie
Wtargnęła Biała Dama
Uprowadziła Twego Męża w świat inny
Tam gdzie jest teraz
Zburzyła Wasze życiowe plany, zrodziła teraźniejszość
I pomyśleć, że Twoje życie dojrzałe
Miało być przecież przy boku Twego ukochanego
Otulone miłością, wysłane wygodą
Tym czasem tak niespodziewanie i nagle
Na tym świecie zostałaś sama
Z minuty na minutę
Musiałaś zmierzyć się z pustką, ze smutkiem
Bólem, cierpieniem, poczuciem winy, niemocą
Z osamotnieniem, brakiem mężowskiego dotyku i ciepła
Z nieszczęściem
Rok po roku
Już tak przez lat tak wiele
Znosisz dzielnie rzeczywistość, którą wyrządził Tobie los
I chociaż serce Twe bije wolniej niż kiedyś
Ono wciąż pamięta, tęskni i łka
Wanda Kardasz 12 grudnia 2014
Ziemia Przodków
Jadę na Litwę by wyciszyć serce
By oczy upoić widokiem Niemna
By umysł ukoić ptasimi hymnami
By stare rozłożyste dęby podziwiać
By zobaczyć średniowieczne kurhany
By nawiedzić stare cmentarze
Na Litwę jadę
Po widoki kolorowych łąk
Zielonych łanów pól tamtejszych
Wśród których szutrówki wiją się sprytnie jak szerokie rzeki
I gdzie stoją przy polnych drogach
Wyrzeźbione krzyże
Gdzie chmurki na niebie
Spokojne przesuwają się tuż nad głową
Gdzie wiatr i deszcz
Wydaje się że jest nasz
W. Kardasz 10 czerwca 2014 r
Jadę na Litwę by wyciszyć serce
By oczy upoić widokiem Niemna
By umysł ukoić ptasimi hymnami
By stare rozłożyste dęby podziwiać
By zobaczyć średniowieczne kurhany
By nawiedzić stare cmentarze
Na Litwę jadę
Po widoki kolorowych łąk
Zielonych łanów pól tamtejszych
Wśród których szutrówki wiją się sprytnie jak szerokie rzeki
I gdzie stoją przy polnych drogach
Wyrzeźbione krzyże
Gdzie chmurki na niebie
Spokojne przesuwają się tuż nad głową
Gdzie wiatr i deszcz
Wydaje się że jest nasz
W. Kardasz 10 czerwca 2014 r
Skąd są one
Wysoko w przestrzeni niepojętej
Zawieszone są między Niebem a Ziemią
Kto je tworzy, skąd i dokąd pędzą
Czemu tak szybko coś je gna
Chmury białe, prawie przezroczyste
Czasem kędzierzawe siwe, czasem czarne
Rysują w przestrzeni
Sceny magiczne, sceny tajemnicze
One budują w nas zdziwienie i podziw
Chmury potrafisz tylko widzieć i je obserwować
Czasem błogość
Innym razem strach rodzą
Chmury nieprzeniknione
Skąd są one
Dlaczego się tak kłębią
Ku czemu coś je gna
Wanda Kardasz
Wysoko w przestrzeni niepojętej
Zawieszone są między Niebem a Ziemią
Kto je tworzy, skąd i dokąd pędzą
Czemu tak szybko coś je gna
Chmury białe, prawie przezroczyste
Czasem kędzierzawe siwe, czasem czarne
Rysują w przestrzeni
Sceny magiczne, sceny tajemnicze
One budują w nas zdziwienie i podziw
Chmury potrafisz tylko widzieć i je obserwować
Czasem błogość
Innym razem strach rodzą
Chmury nieprzeniknione
Skąd są one
Dlaczego się tak kłębią
Ku czemu coś je gna
Wanda Kardasz
Symbol życia
Symbolem Twojego życia
Niech będzie
Dąb rozłożysty
Jego korzenie, konary
Gałęzie, owoce i liście
Bądź silny, bądź mocny
Otul swe ciało miłością,
Jak kora otula swe drzewo
Twój umysł będzie wciąż światły
Oczy Twe będą się śmiały,
Serce będzie wciąż piękne i ufne
Bądź silny
Jak konary dębu
O serce swoje dbaj
I o nie troszcz się by ono było jak dotąd
Wielkie i dobre dla wszystkich
Bądź mocny jak
Korzenie dębu
Nie pozwól by Czas chciał to zmienić
Z przeciwnościami losu walcz po swojemu
Nie pozwól by ktoś Cię zranił
By ktoś Ci Twój Świat odebrał
Wanda Kardasz
W godzinę odejścia
Zapalasz zawsze znicze
W pamiętną godzinę odejścia Męża
Ogień pamięci
Przybliża Tobie twarz Jego
Przybliża odbyte rozmowy
Sytuacje, zdarzenia, emocje
Pozwala Tobie skupić się, rozmyślać
I zadumać nad życiem
Stoisz przy Jego grobie
Z myślami w głowie
Które wolno przychodzą
I jeszcze wolniej odchodzą
uwierzyć trudno
Że lat już tyle minęło
Że już tak długo
Jego tutaj nie ma
I chociaż wiesz dobrze
Co znaczy rozstanie na zawsze
I wiesz, że doświadcza je każdy
Kto przedwcześnie utracił bliskiego
To jednak zawsze
Gdy jesteś nad mogiłą, myślisz o tym
Czy tam gdzie jest teraz
On tęskni i czy brakuje Mu Ciebie
Grudzień 2014 r Wanda Kardasz
Zapalasz zawsze znicze
W pamiętną godzinę odejścia Męża
Ogień pamięci
Przybliża Tobie twarz Jego
Przybliża odbyte rozmowy
Sytuacje, zdarzenia, emocje
Pozwala Tobie skupić się, rozmyślać
I zadumać nad życiem
Stoisz przy Jego grobie
Z myślami w głowie
Które wolno przychodzą
I jeszcze wolniej odchodzą
uwierzyć trudno
Że lat już tyle minęło
Że już tak długo
Jego tutaj nie ma
I chociaż wiesz dobrze
Co znaczy rozstanie na zawsze
I wiesz, że doświadcza je każdy
Kto przedwcześnie utracił bliskiego
To jednak zawsze
Gdy jesteś nad mogiłą, myślisz o tym
Czy tam gdzie jest teraz
On tęskni i czy brakuje Mu Ciebie
Grudzień 2014 r Wanda Kardasz
Wielki piątek
Świat cały okrył się kirem żałobnym Na cześć ukrzyżowanego Chrystusa Smutek na twarzach wiernych W rękach różaniec, cicha modlitwa na ustach Kirem krzyż osłoniony W grobie złożone obolałe ciało Przy nim adorują żałobnicy Przy nim straże czuwają Kościół bez świateł i bez pieśni Wypełniony żałobną ciszą Przy grobie wierni składają obietnice dobra I zapalają żałobne znicze W Kardasz |
Zapach gasnących świec
Zapach gasnących świec Zna każdy on się kojarzy z aktem nadzwyczaj uroczystym Ze smutkiem, z rozpaczą Z bliskimi których żegnamy Z datami rozstania On mówi o przemijaniu Zapach gasnących świec To chwila ciszy Która ściele wokół nas zadumę Uświadamia samotność i pustkę Wyświetla w pamięci wspomnieniowe filmy W mgle tęsknoty Szukamy znajomych nam twarzy Wanda Kardasz |
Zauroczeni Patrzysz w Jej oczy Czujesz Jej Oddech Czujesz Jej dotyk Serce Ci drży Rodzi się w Tobie uczucie Którego nie znałeś dotychczas Czy Ona ma tak samo Jeszcze tego nie jesteś pewien Czas pokaże Czy będziecie zauroczeni sobą Czy miłość rozgości się w Was Czy złożycie przysięgę wierności Czy założycie sobie obrączki na ręce Wanda Kardasz 01.2014 |
Wiosna
Wolniutko, cichutko nadeszła o poranku Nad ziemią rozściela baldachim błękitnego nieba I nastał czas wiosny W ramionach seledynowych wierzb O świcie ptaki urządziły wiosenne koncerty Fioletowe krokusy ozdobiły miejskie trawniki To wiosna Wnet ogrody ozdobią kwieciem Grusze, czereśnie i wiśnie W pachnących magnoliach Bzach i czeremchach tańczyć będą motyle Gdy zakwitną kasztany i akacje Nastaną matury Ukochane wakacje już będą Gdy zakwitną jaśminy W. Kardasz 21 marca 2014 r |
Nasza Matka
Pamiętamy Jej oczy
Pamiętamy Jej ręce
Rozpamiętujemy
Jej radości, cierpienia i smutki,
Naszej Matki nam brak coraz częściej
Brak nam matczynych rad
Gdy mamy problemy
Gdy nam lat przybywa więcej i więcej
Matkę
Kochamy goręcej
Tęsknimy bardziej za Matką, gdy
Czas wyznacza kolejne rocznice rozstania
Bardziej Matkę kochamy
Gdy uświadamiamy sobie że na tej Ziemi
Z Matką już nigdy się nie spotkamy
Uśmiechamy się teraz do wspomnień
W samotności szepczemy jakieś słowa bliskości
Chcemy spytać o szczegół z naszego lub Jej życia
Ale Jej głosu nie słyszymy
Matka nam nic już nie podpowie
Wanda Kardasz 26 maja 2014 r,
Pamiętamy Jej oczy
Pamiętamy Jej ręce
Rozpamiętujemy
Jej radości, cierpienia i smutki,
Naszej Matki nam brak coraz częściej
Brak nam matczynych rad
Gdy mamy problemy
Gdy nam lat przybywa więcej i więcej
Matkę
Kochamy goręcej
Tęsknimy bardziej za Matką, gdy
Czas wyznacza kolejne rocznice rozstania
Bardziej Matkę kochamy
Gdy uświadamiamy sobie że na tej Ziemi
Z Matką już nigdy się nie spotkamy
Uśmiechamy się teraz do wspomnień
W samotności szepczemy jakieś słowa bliskości
Chcemy spytać o szczegół z naszego lub Jej życia
Ale Jej głosu nie słyszymy
Matka nam nic już nie podpowie
Wanda Kardasz 26 maja 2014 r,
Jubileusze
Pamiętasz swoje najdawniejsze lata, tylko Ty
Pamiętasz swoje lata najpiękniejsze, tylko Ty
Pamiętasz swoje pierwsze fascynacje światem tylko Ty
Przypominasz je sobie z zadumą
Tylko Ty
Przywołujesz w pamięci odległe marzenia
O pierwszej pięknej sukience i o bucikach na wysokim obcasiku
Przywołujesz marzenia o pierwszej szkolnej potańcówce
O pierwszym walcu
Ze swoim pierwszym chłopcem
A potem było samo Życie
Studia, praca, małżeństwo, macierzyństwo
Wszystko już było wtedy ważniejsze od Ciebie
Na pierwszym miejscu była
Odpowiedzialność za bliskich
Dzisiaj pielęgnujesz wspomnienia
Doświadczeń z lat dzieciństwa, młodości i lat dojrzałych
Są one bowiem dzisiaj
Najwierniejszym przyjacielem Twoim
Są one dzisiaj tak cenne jak brylanty
Wanda Kardasz 22 lipca 2014 r
Pamiętasz swoje najdawniejsze lata, tylko Ty
Pamiętasz swoje lata najpiękniejsze, tylko Ty
Pamiętasz swoje pierwsze fascynacje światem tylko Ty
Przypominasz je sobie z zadumą
Tylko Ty
Przywołujesz w pamięci odległe marzenia
O pierwszej pięknej sukience i o bucikach na wysokim obcasiku
Przywołujesz marzenia o pierwszej szkolnej potańcówce
O pierwszym walcu
Ze swoim pierwszym chłopcem
A potem było samo Życie
Studia, praca, małżeństwo, macierzyństwo
Wszystko już było wtedy ważniejsze od Ciebie
Na pierwszym miejscu była
Odpowiedzialność za bliskich
Dzisiaj pielęgnujesz wspomnienia
Doświadczeń z lat dzieciństwa, młodości i lat dojrzałych
Są one bowiem dzisiaj
Najwierniejszym przyjacielem Twoim
Są one dzisiaj tak cenne jak brylanty
Wanda Kardasz 22 lipca 2014 r
Zbolałe serce Śmierć najbliższego Przeżywanie żałoby po nim Wnosi cierpienie W sercu zostawia znamię Najpierw ogarnia Ciebie niedowierzanie Doznajesz wstrząsu, ogarnia Ciebie stan odrętwienia Często wpadasz w huśtawkę nastrojów To trwa rok, dwa i więcej I tylko Twoja siła woli Dobre słowa i wsparcie najbliższych I Czas Jest lekarzem Twego zbolałego serca Wanda Kardasz 12 grudnia 2014 r |
Za modlitwę
Za modlitwę, za pamięć wspomnienia swoje chcesz oddać Masz prawo do tego, bo W rodzinie swojej Najstarszą jesteś Pielęgnowałaś pamięć, Obrazy, życiowe doświadczenia Tuliłaś w sercu tych co kochałaś najtkliwiej Wspomnieniami żyłaś Przez lat bardzo wiele Wspomnienia Tobie najdroższe Są częścią Ciebie Dzisiaj uważasz że już są zbędne i czasem nawet ciążą Chcesz więc je wszystkie za modlitwę oddać Może Twoje wspomnienia są potrzebne innym Może ktoś inny w nich siebie odnajdzie Inaczej one rozpłyną się Jak mgły jesienne w dolinach A potem czas sprawi, że i Ciebie innym zabraknie Wanda Kardasz 1.10.2014 |
Litwa. Ojczyzna Przodków
Znowu na Litwę gna Cię tęsknota
W tamtej zielonej przestrzeni
Zobaczyć chcesz jeziora połyskujące błękitem
Chcesz zobaczyć
Wiosennym kwieciem ubarwione tamte miejsca na ziemi
Chcesz poznać stare wsie i miasteczka i tam pobyć trochę
Chcesz poznać stare grodziska, pałace i zamki na wzgórzach posadowione
Piękno tamtejszej Ziemi widziane z tych wzgórz chcesz podziwiać
Odetchnąć pragniesz tamtą przestrzenią
Znowu na Litwę gna Ciebie tęsknota
Przy starej świątyni wśród drzew wysokich
Chcesz wsłuchać się w ciszę
I w tamtej ciszy
Pochylić chcesz głowę przed starym krzyżem
Wpatrzyć się chcesz w skupioną twarz starej niewiasty
Pośród starych mogił się krzątającą
Chcę się zadumać
Odmówić zdrowaśkę nad starym grobem
Znowu na Litwę gna Cię tęsknota
Chcesz przywieźć ze sobą album fotografii
Z Ojczyzny
W której żyli i zmarli
Przodkowie nasi
W. Kardasz 15 czerwca 2014