|
Twoje życie
Cóż znaczą w Twoim życiu Maniery, dobre uczynki Cóż znaczą Talenty, mądrość i wiedza Cóż znaczą tytuły, stanowiska Sława, zaszczyty Cóż znaczy konto w banku I w górach piękna willa Cóż znaczą ufność, oddanie, charyzma Gdy wciąż jesteś sam Gdy młodość Cię porzuciła Gdy do miłości nie masz szczęścia 2..02.2018 W Kardasz |
Nieodgadniona Nasza przyszłość To wiara W każdy dzień który jest cudem Życia, miłości, nadziei Nasza przyszłość to Spotkania razem, ze sobą Przy naszym stole Nasza przyszłość Przygląda się niebu, obłokom Babiemu latu, jesieni Wpatruje się w horyzont ciszy Nasza przyszłość zamyślona Nieodgadniona Ufnie kroczy ku przeznaczeniu 2..02.2018 W Kardasz Szepty serca
Dawne lata przywołujesz w pamięci Widzisz swoją postać dziewczęcą W kolorowych sukienkach Widzisz siebie wypełnioną radością życia Widzisz roześmiane oczy Widzisz swoje włosy rozwiane na wietrze Słyszysz szepty serca o miłości Widzisz swoją młodość i ufność Ręce splecione w uścisku Widzisz swoją dorosłość Wzruszasz się Milczysz Wanda Kardasz Łączą lata
Za Tobą dawno są już lata dzieciństwa I młodość piękna lecz trudna Dorosłość minęła bezpowrotnie Teraz dojrzałość rozgościła się w Twym życiu Nie tworzysz już niczego Odpowiadasz tylko przed sobą Patrzysz w niebieskie oczy swojej miłości życia Łączą Was lata wszystkiego Wanda Kardasz |
Misterium w przestrzeni
Cudownie jest ruszać w drogę W drogę ku słońcu I nie ma znaczenia czy to jesień czy zima, czy lato Opuszczając Ziemię Zaczynamy bujać w obłokach Tajemnicza niezmierzona Przestrzeń Między niebem A Ziemią Tam czasem bywamy lecąc samolotem Białe obłoki za oknem Zawieszone, podpięte pod niebo Czasem tworzą równię śniegiem pokrytą Czasem różnokształtne tworzą lodowce Ogarnia nas wrażenie niesamowitości Widziana przestrzeń wciąż się zmienia Chmury czasem wyglądają jakby w miejscu stały Innym razem Daremnie by je było gonić wzrokiem Umykają gdzieś w nieznane Gdy tam wysoko Dzień się kończy A słońce udaje się na spoczynek Romantyczne kolory Widziane w przestrzeni oczarowują Wanda Kardasz Więcej potrzeba nam wiary
Wszystko wydaje się być niepojęte Matka Ziemia, Niebo, Przestrzeń, Tęcza Promienie słoneczne, światło gwiazd i księżyca Misterium nocy, dnia, obłoków i burz Wszystko wydaje się być niepojęte Bezkresne morza i oceany Majestat gór skalistych okrytych bielą śniegu Tajemnica siły wiatru, ognia, wody i błyskawic Wszystko wydaje się być niepojęte Zapierające dech w piersiach Zapachy ziemi, kwiatów, owoców, warzyw i deszczu Kolory czterech pór roku Wszystko wydaje się być niepojęte Tajemnica życia ludzi, ptaków i zwierząt Tajemnica miłości do wszystkiego na świecie Wiary potrzeba nam więcej Wanda. Kardasz |
Groza burzy
Nabrzmiałe chmurami niebo Na horyzoncie skryło w sobie Tatry W wieczornej porze Złowieszcze błyskawice Budziły grozę Zaraz potem potężny huk piorunów Wstrząsał jakby się wydawało całym światem Nastała złowroga cisza Groza się przyczaiła i znowu Błyskawica za błyskawicą świat paraliżowała Gruchnięcia piorunów to dalej to bliżej Wstrzymywały oddech Temu majestatowi zjawiskowej burzy Przyglądaliśmy się z bezpiecznego miejsca Słuchaliśmy nocnej ulewy Bratającej się z porywistym wiatrem Zasłaniającej sobą wszystkie światła w okolicy Zmęczona burza zginęła w ciemności nocy Po niej nastała cisza Czerwiec 2018 Wanda Kardasz |
Jak to jest
Człowieku zwyczajny Nie wszystko rozumiesz Nie wiesz jak to jest Między niebem a ziemią Jesteś, gdzieś bardzo wysoko Jesteś wśród chmur i obłoków Które są zawsze nad Tobą i ziemią Lecąc samolotem Nie czujesz wysokości Nie wyczuwasz szybkości Jest Tobie ciepło, siedzisz, czytasz, myślisz Patrzysz, podziwiasz przestworza lub śpisz Samolot zna drogę, pokonuje odległości Wie gdzie i kiedy ma wylądować Bez względu na porę dnia, nocy i pogodę Ten sposób podróży i kiedyś i teraz wymarzony Dzisiaj dostępny jest wszystkim Którzy chcą szybko się przemieszczać Którzy chcą poznać i podziwiać świat Wanda Kardasz |
Czy pamiętasz
Czy nas młodych, jeszcze pamiętasz Czy pamiętasz, jacy byliśmy Czy pamiętasz tamte czasy, tamten świat Czy pamiętasz co nam było ważne wtedy Czy pamiętasz nasze marzenia Czy pamiętasz nasze spacery Czy pamiętasz dyskusje nasze sprzeczki Czy pamiętasz tamte nasze problemy Czy pamiętasz twarze imiona, nazwiska Koleżanek, kolegów, nauczycieli Czy pamiętasz asystentów i profesorów Czy pamiętasz atmosferę, sprzed zaliczeń i egzaminów Czy pamiętasz stołówki studenckie, pokoje w akademiku Czy pamiętasz wyjazdy na rajdy Czy pamiętasz biesiady przy ogniskach Czy pamiętasz powroty z wycieczek rozśpiewanym pociągiem! Czy nas, młodych, jeszcze pamiętasz Wanda Kardasz |
Między Niebem a Ziemią Tam w przestworzach Między Niebem a Ziemią Pod skrzydłami samolotu widzisz czasem Rozesłane nieskazitelnie białe dywany Możesz patrzeć ale wzrokiem Białych obłoków nie przenikniesz Podziwiasz piękno, ciszę , tajemniczość Milczysz i przestrzeń podziwiasz To wszystko jest na jawie Nie pod powiekami zamkniętymi Od tych zjawisk dzieli tylko Samolotowe okienko Wanda Kardasz Kwiecień 2018 r |
Myśli
Jedna za drugą moje myśli płyną
Do Ciebie tak szybko
Jak chmury na niebie
Myśli niecierpliwe, tęskne
Podobnie jak chmury są jasne, szare
Mniejsze, większe, wielkie i ciemne
Ty też, wiem o tym
W chmurach topisz swoje zadumania
Wiesz że pragnę abyś był rozważny
Wiesz, że masz zwolnić na drodze
Gdy będziesz jechał
Do mnie i nie do mnie
Wanda Kardasz Kwiecień 2003
Jedna za drugą moje myśli płyną
Do Ciebie tak szybko
Jak chmury na niebie
Myśli niecierpliwe, tęskne
Podobnie jak chmury są jasne, szare
Mniejsze, większe, wielkie i ciemne
Ty też, wiem o tym
W chmurach topisz swoje zadumania
Wiesz że pragnę abyś był rozważny
Wiesz, że masz zwolnić na drodze
Gdy będziesz jechał
Do mnie i nie do mnie
Wanda Kardasz Kwiecień 2003
Nie bój się kochać
Nie bój się naszej miłości Mów czułe słowa Dotykaj nimi me serce Niech ono ten szept zapamięta Nie bój się kochać Patrz w oczy Patrz w nie jak w obraz Patrz w nie jak w słońce Patrz w nie jak w tęczę Nie bój się kochać Rozczulaj swoim uśmiechem Rozczulaj pocałunkiem, zapachem, oddechem Łzą szczęścia i wzruszenia Chcę zapamiętać wszystko Gdy Ciebie przy mnie nie będzie Wanda Kardasz 9 sierpnia 2003 Tańcz
Już nie musisz obawiać się tego Co noc i dzień następny przyniesie Ze szponów choroby się wyzwoliłaś Zdrowa już jesteś Ciesz się słońcem i wiatrem Ciesz się deszczem, zaśpiewem ptaków Tańcz wszędzie tam gdzie jesteś W górach, nad morzem w parku i lesie Zapatrz się w horyzont życia Zasłuchaj się w słowa ciszy Zapukaj do serca swego Zapytaj, czy kochać potrafi jeszcze Wanda Kardasz |
Spacery Mijamy się z innymi W czasie wiosennych czy jesiennych spacerów Popatrujemy na siebie, zaglądamy czasem w oczy Porównujemy siebie do innych w zamyśleniu pytając Czy ci których mijamy to nasi rówieśnicy Jedni idą energicznie z podniesioną głową Jeszcze modnie wystrojeni, mogący się podobać Inni ze schyloną głową spieszą z zakupami do swojego domu Jeszcze inni pchają wózki z wnukami czy prawnukami Znak to, że w domu są niezbędni Przyglądamy się tym co idą wolniutko Podpierają się laseczką I przystają co chwilkę By odetchnąć, odsapnąć, rozglądnąć się dookoła Widać że każdy krok Wywołuje w nich cierpienie Spoglądamy na siebie, uśmiechamy się delikatnie Gdy mijamy się z kimś kto idzie o kulach, o lasce Wzruszamy się na ich widok, podziwiamy ich dzielność Zdając sobie sprawę z tego Że i nas może los tak doświadczyć Przyglądamy się sobie przyglądamy się innym obok Stwierdzamy że czas zrobił swoje, odwrócił się od nas On już nas nie upiększa jak kiedyś, jak dotąd Dopisuje nam lat ten Pan Czas nieodgadniony No i wiemy, że ujmuje a nie dodaje nam zdrowia Wanda Kardasz 23.10. 2004 |
Powroty
Uklękła przed Matką
Matki ręce objęły jej głowę
Dotykały ją najczulej
Najdelikatniej
Ucałowała Matki spracowane ręce
Usiadła przy Matce, przytuliła Jej ręce do serca
Dostrzegła wtedy w oczach Matki
Matczyną troskę i miłość
Zastygły obie w milczeniu, nic nie mówiły
Serca matki i córki wiedziały wszystko
Wystarczyła wtedy cisza i bliskość
Dająca matce i córce siłę
Wanda Kardasz
Uklękła przed Matką
Matki ręce objęły jej głowę
Dotykały ją najczulej
Najdelikatniej
Ucałowała Matki spracowane ręce
Usiadła przy Matce, przytuliła Jej ręce do serca
Dostrzegła wtedy w oczach Matki
Matczyną troskę i miłość
Zastygły obie w milczeniu, nic nie mówiły
Serca matki i córki wiedziały wszystko
Wystarczyła wtedy cisza i bliskość
Dająca matce i córce siłę
Wanda Kardasz
Już znowu jesień
I znowu księżyc w pełni Zawisł nad miastem Dzisiaj on zawisł tuż nad Ziemią Przyniósł ze sobą, złocistą jesień Drzewa przy drogach W parkowych alejach Okryły się przepięknymi kolorami Inaczej niż dotąd świat zdobią Ogrody w mieście są ciągle jeszcze Przyozdobione kwiatami Niektóre z nich, na przykład „Marciny” Będą tak kwitły aż do zimy Dęby, kasztany, jesiony, brzozy Zrzucają pod nogi pastelowe liście Zrzucają także dorodne w tym roku Owoce swoje jesienne Smutno się wkrótce zrobi Gdy przyjdzie czas słoty Gdy w nocy mrozik ściśnie I gdy nastaną jesienne wiatry i dni mgliste Wanda Kardasz 14.10.2003 To była tęcza
Między Niebem a Ziemią Promienie słońca Tak się ułożyły Że z okna samolotu Zobaczyłaś Zawieszoną w przestrzeni Tęczową kołyskę Niesamowite zjawisko Było fascynacją Zapamiętałaś je, chociaż Trwało niestety tylko chwilkę Wanda Kardasz 2018 |
Miasta zmarłych
Cmentarz to miasto umarłych W nim wiele alei i alejek Przy których grób przy grobie wszystkich naszych Którzy za wcześnie w przeszłość odeszli Groby zmarłych przyozdobione krzyżami Przykryte marmurem, granitem, lastriko Na nich krzyże i epitafia Są na nich czasem fotografie zmarłych Czasem na mogiłach stoją okazale postacie Aniołów lub świętych Wyrzeźbione przez artystów Zwracają uwagę na siebie Są też mogiły obrośnięte trawą Ich krzyże pochylone świadczą o tym, że są stare Zapomniane przez wszystkich tego czasu Zapewne bliscy zmarłych odeszli już także Dzisiaj już tylko deszcze i słoty Łzy leją nad mogiłami, jak dawniej żałobnicy Świateł pamięci na tych grobach Nie pali już nikt nigdy Idziesz skupiona alejkami miasta umarłych Czytasz czasem nazwiska, porównujesz daty Czytasz wyryte na nagrobnych płytach Sentencje Przystajesz, pacierze przy grobach odmawiasz Myśli w Twej głowie kłócą się ze sobą One stawiają pytania, czemu śmierć tajemnicza Zabrała ich do siebie tak szybko, tak niespodziewanie Wanda Kardasz |
Wigilia
Pierwsza gwiazda już rozświetliła Niebo
I czas Świętej Wigilii Narodzenia już nastał
W noc grudniową
Niebiosa rozścieliły biały dywan
Aniołom
Niosącym w uskrzydlonych ramionach
Malusieńkie dzieciątko
Przy stole świątecznie nakrytym
przyozdobionym sianeczkiem
Są wszyscy których kochasz
Są też wolne miejsca dla nieobecnych
Nastrój tradycyjny zapamiętany w dzieciństwie powraca
Pod powieką ukrywa się łza wzruszenia
Najstarszy, z opłatkiem w ręku
Daje krzyżem znak do modlitwy
By modlitwą uroczyście dzieciątko przywitać
I rozpocząć wigilijną wieczerzę
Dzwon w wieży kościoła wśród nocnej ciszy
Zwołuje wesoło
By się zgromadzić w noc grudniową na Pasterce
I kolędami witać maleńkiego
21 grudnia 2009
Pierwsza gwiazda już rozświetliła Niebo
I czas Świętej Wigilii Narodzenia już nastał
W noc grudniową
Niebiosa rozścieliły biały dywan
Aniołom
Niosącym w uskrzydlonych ramionach
Malusieńkie dzieciątko
Przy stole świątecznie nakrytym
przyozdobionym sianeczkiem
Są wszyscy których kochasz
Są też wolne miejsca dla nieobecnych
Nastrój tradycyjny zapamiętany w dzieciństwie powraca
Pod powieką ukrywa się łza wzruszenia
Najstarszy, z opłatkiem w ręku
Daje krzyżem znak do modlitwy
By modlitwą uroczyście dzieciątko przywitać
I rozpocząć wigilijną wieczerzę
Dzwon w wieży kościoła wśród nocnej ciszy
Zwołuje wesoło
By się zgromadzić w noc grudniową na Pasterce
I kolędami witać maleńkiego
21 grudnia 2009
Wszystko co moje
Noce bezsenne Dnie pracowite Doświadczenia Wszystkie tęsknoty Marzenia Pokora Samotność Są modlitwą W modlitwach swoich dziękuje Za lata przeżyte Za wszystkie przemyślenia Za czyny wypełnione Za wzruszenia Za radość życia Za wiarę Za doznania Za przyjaźnie Za zdrowie Za miłość Wanda Kardasz |
Twoje Matko życie
Widzę twarz Twoją I łagodny na niej uśmiech Gdy wspominałaś swoje minione lata Wzrok kierowałaś gdzieś w dal poza horyzont Mówiłaś że cnotą w Twym życiu Zawsze była ufność Że czas swego życia wypełniałaś Pracą, pokorą i modlitwą Życie się wypełniło, nie wiadomo kiedy Tak było, mówiłaś Gdy wypowiadałaś te słowa Oczy Twe wypełniało wzruszenie Mówiłaś, że głęboka wiara Że marzenia i nadzieja Tuliły zawsze Twoje serce Mówiłaś że w swym życiu poznałaś Smak miłości Cenę ciężkiej pracy Cierpienie i zdradę Mówiłaś że przeżyć życie Nie łatwo było 02.02.2018 Wanda Kardasz |
Majówka
Majowe święto pracy Majowe święto zwycięstwa Majowe święto Matki Majowa pamięć w sercach Majowe dni matury Majowe zapachy kasztanowca Majowe rzepaki kwitnące na polach Majowe czerwone maki przy miedzy I na zielonych łąkach Majowe spotkania młodych Majowe zauroczenia sobą Majowe zakochania, a potem Obrączki lśniące na rękach Wanda Kardasz |
Zaufaj swemu sercu
Twoje lata są teraz najpiękniejsze
Żyj nimi i do szaleństwa ciesz się nimi
Nie martw się tym co będzie
Na to będziesz miała czasu jeszcze wiele
Kiedy Twoja młodość się spełni
Wtedy będziesz mogła
Swoje dorosłe życie
Wypełniać wspomnieniem
Teraz otwórz swe serce
Na tych, którzy są przy Tobie
Pozwól, by zaufało
Pozwól by ono otwarte było na radość
Przed Tobą wielkie młodzieńcze wyzwania
Z którymi dasz sobie radę
Posłuchaj swojej intuicji
Wsłuchaj się w to, co Twoje serce Ci mówi
Wanda Kardasz
Twoje lata są teraz najpiękniejsze
Żyj nimi i do szaleństwa ciesz się nimi
Nie martw się tym co będzie
Na to będziesz miała czasu jeszcze wiele
Kiedy Twoja młodość się spełni
Wtedy będziesz mogła
Swoje dorosłe życie
Wypełniać wspomnieniem
Teraz otwórz swe serce
Na tych, którzy są przy Tobie
Pozwól, by zaufało
Pozwól by ono otwarte było na radość
Przed Tobą wielkie młodzieńcze wyzwania
Z którymi dasz sobie radę
Posłuchaj swojej intuicji
Wsłuchaj się w to, co Twoje serce Ci mówi
Wanda Kardasz
Tęsknoty
Tęsknoty zawsze się w nasze serca wciskają W każdym dniu I o każdej porze i chwili Tęskno nam do tego co minęło Tęskno nam do tego co było Tęsknimy Do lat beztroskich Do pierwszej miłości Do westchnień Do tamtych łez i uśmiechu Do świtu, do porannej rosy Do słońca które wtedy świeciło Tęsknimy Do deszczu i tęczy Do cienia pod dorodną lipą Do wieczornych ptasich koncertów Do mgły ścielącej się nad łąką Do zapachu kwiatów o zmierzchu Do tamtego zachodu słońca Tęsknimy Do gwiazd pierwszych na Niebie Do chwil które ubrane były w miłosne szepty Do chwil w których zazdrośni byliśmy o wszystko Do wiosny która rozbudzała dotykiem Do błękitnego lata splatającego kłosy pszenicy Tęsknimy Do tamtej jesieni Ubierającej Świat w złote i purpurowe kolory Do zimy ubranej, w biały kożuch. Tęsknimy za bliskimi i Ich dobrym słowem, Za troskliwą radą i nakazem którą przywołuje pamięć Tęsknimy Do wyrazu oczu i twarzy najbliższych Tęsknimy za Ich ręki dotykiem Tęsknimy za osobami najważniejszymi w naszym życiu I tak już będzie Tęsknimy Wanda Kardasz 5 maja2009 |
Jak echo Gdy czasem sięgasz pamięcią wstecz Do lat dziecinnych i wczesnej młodości Słyszysz jakby echo Tobie mówiło O skromności, o grzeczności, o uczciwości Że nauka daje wiedzę Że praca buduje, umacnia Pamiętasz że uczono wtedy Co znaczy honor, wiara Czym jest Ojczyzna I co jest patriotyzmem Uczono wytrwale Że odpowiada się za siebie i za swoje czyny Że pod tym co wykonujesz Masz podpisać się dumnie swoim nazwiskiem Mając więc w sobie mocno zwinięty kłębek wiedzy W Świat wrosłaś i walczyć zaczęłaś o siebie Lecz w tym Świecie Twoim i innych tuż obok W tym samym Świecie O miłości nie mówiło się nigdy Zaczęłaś szukać, rozglądać się wokół By się dowiedzieć czegoś więcej, niż to Że ludzi łączą wspólne zainteresowania i praca Koleżeńskość, że łączy ludzi szacunek i przyjaźń Lecz Ty chciałaś wiedzieć co znaczy magiczne słowo miłość By wiedzieć czy ona istnieje , by ją poznać, by zrozumieć Trzeba było, życia całego To czas sprawił, że dzisiaj to wiesz Że miłość to niewidzialna tajemnica Ona jest w nas, Ona serce wypełnia już od urodzenia Wanda Kardasz 31 października 2018 |